W domu taki nie wyjdzie! A dlaczego? Ponieważ wymaga obróbki, jakiej nie uda się uzyskać w domowych warunkach: bardzo mocnego sznurowania, wędzenia nad paleniskiem, a na końcu zapiekanie w piecu. No i oczywiście musimy mieć do dyspozycji boczek najwyższej jakości, tylko z klasy S, pozbawiony skóry. Co z nim robimy? Starannie posypujemy rozłożony płat boczku mieszanką czosnku, pieprzu i cebuli – tak, aby przyprawy były widoczne zarówno w środku, jak i na zewnątrz. Dbamy również o ich odpowiednią kompozycję: z zachowaniem balansu, a jednocześnie zapewniają produktowi wyrazisty smak.